Duszone plastry wołowiny

Wołowina na obiad to zawsze świetny pomysł. Ta była wyjątkowo uparta i dusiła się ponad dwie  godziny. Na szczęście wynagrodziła to czekanie swoim smakiem i kruchością. Polecam Wam moją dzisiejszą propozycję na pyszny obiad!!!

Składniki:
1 kg wołowiny (z udźca)
15 pieczarek (średnich)
2 cebule
2 marchewki
1 pietruszka
1/4 korzenia selera
3 pomidory
olej do smażenia
3 łyżeczki musztardy sarepskiej
sól, pieprz do smaku
kilka listków laurowych
3-4 małe papryczki chili
2 gałązki rozmarynu
2 ząbki czosnku
gorąca woda do podlewania mięsa

Wykonanie:
Wołowinę opłukać, osuszyć pokroić na centymetrowe plastry, wrzucić do miski. Przyprawić ją musztardą, oprószyć solą i pieprzem, przemieszać i wrzucić na rozgrzany olej. Podsmażyć na rumiany kolor.
Pomidory sparzyć, pociąć w ósemki. Pieczarki obrać, pokroić na cztery części. Pietruszkę, seler, marchewkę i cebulę również obrać, pokroić wedle uznania (cebulę pokroiłam w półksiężyce, pozostałe warzywa w grube słupki). Wszystkie warzywa wrzucić do mięsa, przemieszać, dodać chili, rozmaryn, liście laurowe i pokrojony na mniejsze części czosnek.
Chwilę posmażyć, zalać gorącą wodą (tak, aby przykryło mięso), przykryć pokrywką, wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 stopni. Dusić 2,5 godziny (co jakiś czas sprawdzać, czy woda nie wyparowała, dolewać w razie potrzeby, mięso musi być cały czas przykryte). Podawać z kiszonym ogórkiem lub buraczkami tartymi z jabłuszkiem.
Pycha!!!

16 komentarzy:

  1. Wołowina i pieczarki to chyba dość częste połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmaminegozeszytu.pl5 września 2017 15:32

      Dokładnie, ale za to trafione ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam wołowinę :) Jak dla mnie danie rewelacyjne :) Pycha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmaminegozeszytu.pl5 września 2017 15:33

      Dziękuję, ja też jestem jej zwolenniczką :)

      Usuń
  3. Uwielbiam duszoną wołowinę. Gotuję zawsze w weekend, bo mięsiwo wymaga czasu. Z pieczarkami superek! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię, a mój mąż wprost uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wołowina i grzyby, to świetne połączenie, mój mąż byłby zachwycony takim obiadem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie zjadła bym taką porcję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi narobiłaś smaku na takie danie, mniam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Było warto tyle czekać na taki pyszny obiadek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wołowina wygląda rewelacyjnie. Przepis na pewno wypróbuję w najbliższym czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja idę przygotować tę pyszność. Dziękuję za przepis z zeszytu Twojej Mamy. Ja też mam zeszyt mojej Mamy i muszę sprawdzić, co tam jest na temat takiej wołowiny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pychotka i jeszcze raz pychotka. Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z maminego zeszytu , Blogger