Ciasto pijana śliwka

Ciasto pijana śliwka

Przeglądając instagram i blogi młodych mam zastanawiam się jak one to robią, że są pomalowane, mają posprzątane, ugotowane i jestem pełna podziwu. Ja z niczym nie mogę się wyrobić. Zaległości nadrabiam wieczorem, kiedy młody już śpi albo w weekend, kiedy opiekę przejmuje tatuś. Wtedy też mam czas na pieczenie i jestem w siódmym niebie:) Już od dawna miałam ochotę na ciasto pijana śliwka. Mega kaloryczne, pracochłonne, ale przepyszne. Upiekłam je pod koniec lutego na imieniny rodziców. Stało się gwiazdą wieczoru ;) Polecam Wam z całego serca!!!
Klasyczny sernik z kratką

Klasyczny sernik z kratką

Dziś prezentuję Wam kolejną porcję pyszności. Jest to klasyczny sernik z kratką u góry. Jest aksamitny w smaku i rozpływa się w ustach, dlatego też szybciutko znika z talerza:) Zapraszam Was serdecznie do wypróbowania!!!
Mega czekoladowe muffinki

Mega czekoladowe muffinki

W ostatnim wpisie obiecałam pojawiać się tu częściej, niestety słowa nie dotrzymałam... Z etapu kolek wpadliśmy w ząbkowanie i tym sposobem Leo pochłania całą moją dzienną energię. Kiedy przychodzi wieczór i maluch zasypia marzę tylko i wyłącznie o odpoczynku. Na szczęście istnieją weekendy i wtedy mogę poszaleć w kuchni, a synek ląduje pod opiekę tatusia. Dzisiaj zapraszam Was na pyszne muffinki na bazie ciasta czekoladowego, które już pojawiło się na blogu. Wyszły pyszne, polecam!!!

Rogale marcińskie

Rogale marcińskie

Co roku marzyłam o tym, żeby na 11 listopada upiec rogale marcińskie. W tym roku nie dałam za wygraną i mając w domu trzymiesięcznego szkraba udało się :) Pewnie będzie to niezbyt skromne jak powiem, że wyszły wyśmienite!!! Kupcie składniki i do roboty, na pewno nie będziecie żałować ;)

Drobiowy kebab

Drobiowy kebab

Na domowy kebab natknęłam na jednym z profili na instagramie. Od razu postanowiłam zrobić go sama. Jak dla mnie niczym się nie różni od tego kupnego, właściwie to jest od niego o niebo lepszy. Można go podawać w bułce, z frytkami, ale też w sałatce i kanapce. Polecam!!!

Copyright © 2014 Z maminego zeszytu , Blogger