Kotleciki "schabowe" z kani
Tej jesieni grzybiarze byli w swoim żywiole, łącznie ze mną. Tyle zapasów suszonych i mrożonych grzybów jeszcze nie miałam - na zimę jak znalazł. Podczas moich leśnych wędrówek kań jednak nie spotkałam. Niespodziankę zrobili mi rodzice, kiedy spędzaliśmy weekend w naszej rodzinnej miejscowości. Podczas niedzielnego spaceru znaleźli kilka sztuk i dzięki nim ponownie mogłam cieszyć się smakiem tych grzybków (nie jadłam ich aż trzy lata).
Składniki:
4 średniej wielkości kanie
3 jajka
bułka tarta do obtaczania
olej do smażenia
sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Kanie oczyścić, pokroić na mniejsze kawałki (korzonki również).
Obtaczać je w roztrzepanym jajku przyprawionym solą i pieprzem, a następnie w bułce.
Smażyć z obu stron na rumiany kolor.
Odsączyć na ręczniku papierowym.
Składniki:
4 średniej wielkości kanie
3 jajka
bułka tarta do obtaczania
olej do smażenia
sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Kanie oczyścić, pokroić na mniejsze kawałki (korzonki również).
Obtaczać je w roztrzepanym jajku przyprawionym solą i pieprzem, a następnie w bułce.
Smażyć z obu stron na rumiany kolor.
Odsączyć na ręczniku papierowym.
Pycha!!!
Uwielbiam kanię, a tak jak ją przygotowałaś to moim zdaniem najlepsza forma jej podania :) Pycha :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku objadłam się kaniami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na urozmaicenie sobie obiadku :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię!!! Szkoda ze tylko przez krótki czas można się nimi zajadać
OdpowiedzUsuńO rany, ale bym zjadła taką kanię, przepyszna musiała być :D
OdpowiedzUsuńPycha! Zjadłabym dziś na obiad! ☺
OdpowiedzUsuńJestem, ciekawa jak smakuje kania ;)
OdpowiedzUsuńSmak mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to mało powiedziane :)
OdpowiedzUsuńsame pyszności :)
OdpowiedzUsuńKlasyka godna uwagi i polecenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy grzybki, ale mamy teraz smaka!
OdpowiedzUsuń