Fasolka po bretońsku
Wiem, że za oknem upał, a u mnie na blogu takie ciężkie danie... No niestety z ciężarnymi tak bywa :) Na szczęście ochota na fasolkę została zaspokojona i teraz można wrócić z powrotem do lekkich potraw ;)
Składniki:
400 g fasoli "Jaś"
2 młode cebule
5 średnich kiełbasek
15 dkg boczku surowego wędzonego
1 passata pomidorowa
1 puszka pomidorów krojonych
2 szkl. wody
sól, pieprz do smaku
szczypta cukru
olej do smażenia
Wykonanie:
Fasolę zalać przegotowaną wodą, moczyć przez całą noc, odlać wodę. Ponownie zalać ją wodą, posolić, gotować 35 minut. Cebulę, kiełbaskę i boczek pokroić. Olej wlać do garnka, podsmażyć na nim cebulę, następnie dodać kiełbaskę i boczek, również podsmażyć, wrzucić fasolę.
Całość zalać passatą, pomidorami i dwiema szklankami wody, doprawić solą, pieprzem i szczyptą cukru, gotować pod przykryciem ok. 45 minut. Podawać z pieczywem.
Składniki:
400 g fasoli "Jaś"
2 młode cebule
5 średnich kiełbasek
15 dkg boczku surowego wędzonego
1 passata pomidorowa
1 puszka pomidorów krojonych
2 szkl. wody
sól, pieprz do smaku
szczypta cukru
olej do smażenia
Wykonanie:
Fasolę zalać przegotowaną wodą, moczyć przez całą noc, odlać wodę. Ponownie zalać ją wodą, posolić, gotować 35 minut. Cebulę, kiełbaskę i boczek pokroić. Olej wlać do garnka, podsmażyć na nim cebulę, następnie dodać kiełbaskę i boczek, również podsmażyć, wrzucić fasolę.
Całość zalać passatą, pomidorami i dwiema szklankami wody, doprawić solą, pieprzem i szczyptą cukru, gotować pod przykryciem ok. 45 minut. Podawać z pieczywem.
Pycha!!!
uwielbiam taką fasolkę
OdpowiedzUsuńMi też bardzo posmakowała ;)
UsuńAle te posiekane, smażone kiełbaski świetnie wyglądają na tym zdjęciu. Muszę zrobić!
UsuńCo tam pogoda, jak się ma ochotę na pyszną fasolkę, to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;)
UsuńUwielbiam fasolkę po bretońsku. Muszę się przyznać, że zapomniałam o niej, a więc koniecznie muszę wrócić do tego dania. Dzięki za przepis. :-)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, polecam ;)
UsuńBardzo lubię takie jednogarnkowe dania :)
OdpowiedzUsuńSą najlepsze ;)
UsuńUwielbiam fasolkę po bretońsku :) Pycha!
OdpowiedzUsuńJest pyszna, tylko szkoda, że taka "ciężka"...
Usuńtakiej fasolki nie lubię;) za to strączki kocham :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPowiem szczerze, ze niedawno poszłam na łatwizne i kupiłam fasolke w słoiku. Blee już nigdy więcej :)
OdpowiedzUsuńNieraz się czegoś zachce, ale domowe, to domowe ;)
UsuńFasolka po bretońsku nie należy do moich ulubionych dań, ale inni domownicy na pewno byliby zachwyceni taką miseczką :D
OdpowiedzUsuńDawno nie robiła fasolki po bretońsku, a tak ją uwielbiam, dzięki, że przypomniałaś mi o istnieniu tego dania :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam fasolkę po bretońsku tylko moi domownicy nie lubią a ja bym zjadła pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLubięw wersji wege ale dawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie odpisałam przepis na tę fasolkę i będę ją jutro gotowac. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń